Gry na konsole starszych generacji obejmujące między innymi konsolę NES, SNES, Sega Genesis itp. jak na tamte czasy robiły wrażenie, a dla graczy wiele tytułów stanowiło ciekawostkę i wyzwanie. To co najbardziej wyróżniało gry na starsze konsole od gier obecnych to oczywiście grafika, choć jak na tamte czasy i możliwości tamtych konsol niektóre gry wyglądały naprawdę dobrze, jednak dzisiejsze standardy są zupełnie inne i dla niektórych tamte gry mogą wyglądać śmiesznie. Po za grafiką to, co wyróżnia gry współczesne od starszych tytułów to możliwość zapisu/stanu gry. W dzisiejszych grach gracz za bardzo nie przejmuje się śmiercią, ponieważ wie, że za moment zacznie w tym samym miejscu lub ewentualnie przejdzie kawałek i będzie mógł spróbować jeszcze raz i tak aż do skutku.
W grach na między innymi wspomniane na początku konsole tego nie było. Śmierć oznaczała zmarnowanie jednego z kilku żyć, po czym rozpoczynanie poziomu od nowa, a po zmarnowaniu wszystkich żyć jeśli gra oferowała to kontynuację, jeśli nie to pojawiał się znienawidzony napis GAME OVER, a grę trzeba było rozpoczynać od nowa. Mało tego gry nie litowały się nad graczem i niektóre tytuły były naprawdę trudne i w efekcie gry, które były krótkie i ich przejście nie zajmowałoby więcej niż 1h przechodziło się długie tygodnie. W tamtych czasach gracze bez „skilla” nie mieli łatwo, ale za to przejście takiej gry dawało ogromną satysfakcję, ale było okupione sporą ilością nerwów. Obecnie gry są przez graczy inaczej przestrzegane i z pewnością dużo bardziej popularne, a współczesne konsole dają dużo więcej możliwości, są czymś w rodzaju sprzętu wielofunkcyjnego.